poniedziałek, 13 grudnia 2010

Św. Łucja piecze piernik


Dzień św. Łucji to według wszelkich reguł sztuki - ostatni już termin  pieczenia piernika świątecznego.

Zakładam, że u wszystkich celebrujących tradycję gospodyń ciasto na piernik już od kilku tygodni leżakuje w chłodnym miejscu i czeka na gorącą chwilę, gdy zostanie włożone do rozgrzanego pieca...
I to jest właśnie ta chwila. Ostatnia już chwila. Albowiem po upieczeniu piernik musi jeszcze poleżeć, by zmięknąć dokładnie na czas... ten czas... wigilijny czas.

W zeszłym roku udało mi się nie spierniczyć sprawy, czym chwaliłam się  tutaj.


Piernik staropolski

Ciasto należy przygotować co najmniej na miesiąc przed świętami Bożego Narodzenia (powinno leżakować w chłodzie 4 -6 tygodni), a piec 7 -10 dni przed świętami).

Ciasto:
•    1/2 l miodu
•    2 niepełne szklanki cukru
•    1 kostka (25 dag) smalcu (ew. margaryny)
•    1 kg i 1 szklanka mąki tortowej
•    3 jajka
•    1/2 szklanki mleka
•    3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
•    szczypta soli
Przyprawy:
•    po 2 płaskie łyżeczki cynamonu i imbiru
•    1/2 łyżeczki pieprzu i imbiru
•    1 czubata łyżka ciemnego kakao
•    wg uznania kolendrę, gałkę muszkatołową, kardamon
Bakalie:
•    1 szklanka posiekanych orzechów włoskich (lub mieszanych)
•    1/2 szklanki posiekanej skórki pomarańczowej
•    1/2 szklanki rodzynek


Miód, cukier i smalec podgrzewać w garnku do rozpuszczenia, ciągle mieszając, aż wszystkie składniki się połączą. Następnie masę ochłodzić. Dodać do niej mąkę, jajka, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku
i przyprawy.
Rodzynki umyć i odsączyć. Ciasto dobrze wyrobić, pod koniec wyrabiania dodać bakalie.
Uformować kulę, włożyć do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego naczynia, przykryć szczelnie folią i owinąć podwójnie złożoną ściereczką.

Naczynie z ciastem odstawić do leżakowania w chłodne miejsce (ale nie do lodówki).

Blachę do pieczenia wysmarować tłuszczem i wysypać mąką. Ciasto wyłożyć warstwą grubości najwyżej 5 cm, ponieważ podczas pieczenia bardzo rośnie.
Piec 40 - 45 min. 2 180 - 200 0C.
Po upieczeniu i ostudzeniu placek owinąć w ściereczkę i odstawić na 7 – 10 dni, aż ciasto zmięknie.

Piernik przekroić na 2 lub 3 warstwy, przełożyć dobrymi powidłami, bądź konfiturą z róży lub masą  orzechową.
Polać polewą czekoladową.


9 komentarzy:

  1. ślinka cieknie...
    o tej porze o takich rzeczach?! i teraz będę się kładła spać a w brzuchu bedzie burczało... eeeh...

    OdpowiedzUsuń
  2. wielu wspaniałości , radości, miłości i duuuuuuuużo zdrówka z okazji urodzin :)

    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba wspaniały przepis, szkoda,że w tym roku już sie nie zdąży... chociaż, może można w styczniu wypróbować.
    Ach ..., już czuję ten zapach.
    Gorąco pozrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ummm,pachnie i korci ,ach nie zdąże w tym roku,pozdrawiam i życzę sto lat !!!!!!!!!!!!Strzelec z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje ciasto jeszcze leżakuje. Ale będą z niego pierniczki - one zdążą zmięknąć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zbierałam się i zbierałam, żeby wypróbować jak to jest zrobić własne piernikczki..tak mi się zeszło, że nawet jeszcze nie zaczęłam. Odnotuje sobie cały istruktaż i przepis i...
    chyba wypróbuje na karnawał?
    dziękuje za przepis
    pozdrawiam i czekam na fotorelacje z Twoich pierniczków

    OdpowiedzUsuń
  7. Обязательно попробую этот рецепт.Спасибо.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba jakas dziwna jestem nie lubię pierniczków ani koników na biegunach...
    Za to brokat i Twoje zjawiskowe domki:)
    Inne ciasteczka piekę i coś ala piernik z mmasą jabłkową w środku o to jest pycha.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję serdecznie za życzenia :)))

    I smacznych pierniczków życzę!

    OdpowiedzUsuń